Premierowe spotkanie z "Pokotem" w Bystrzycy Kłodzkiej
Reżyserka Agnieszka Holland zaistnieje na bystrzyckiej Kryształowej Alei Gwiazd. To w dowód podziękowania za film pt. "Pokot", w którym większość scen plenerowych była nakręcona na terenie miasta i gminy. Burmistrz Renata Surma poinformowała o tym zamiarze podczas sobotniej przedpremiery wspomnianego obrazu. Odbyła się ona w sali widowiskowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury z udziałem grupy aktorek i producentów oraz autorki powieści stanowiącej kanwę tego filmu.
Już dawno w Bystrzycy Kłodzkiej nie było takiej sytuacji, aby nie dało się pomieścić w niemałej sali wszystkich chętnych obejrzenia dzieła artystycznego. A tak właśnie stało się w przypadku filmu fabularnego pt. "Pokot" nakręconego przez popularną polską reżyserkę A. Holland na podstawie powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Magnesem zwracającym uwagę na ów obraz kinowy jest fakt, iż w całości on powstał na ziemi kłodzkiej, przy czym sporo jego sekwencji ujęto w Bystrzycy Kłodzkiej, Międzygórzu, Białej Wodzie i w innych miejscach.
Po projekcji filmu z widzami spotkały się współautorki scenariusza, tj. Olga Tokarczuk i Agnieszka Holland, odtwórczyni roli głównej, czyli Janiny Duszejko, aktorka Agnieszka Mandat a także młodziutka aktorka Patrycja Volny, oraz scenografka Joanna Macha i producent Janusz Wąchała.
- Zanim zaczniemy mówić o filmie, chciałam podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do jego powstania - zaczęła reżyserka Agnieszka Holland. - A więc w jakikolwiek sposób nam pomagali: wozili, karmili, statystowali...
Prowadząca spotkanie dziennikarka Karolinia Korwin-Piotrowska umiejętnie poprowadziła je drogą, która uczestnikom bystrzyckiej premiery pozwoliła poznać wiele tajników realizacji niełatwego obrazu. Niełatwego, bo traktującego o relacjach człowieka z przyrodą, a konkretnie o jego niszczycielskiej w niej roli.
Pierwszoplanowa bohaterka, a więc Janina Duszejko, będąca przeciwniczką bezmyślnego trzebienia świata zwierząt, od lat utożsamiająca się z najbliższym jej otoczeniem, podejmuje walkę z aliansem łowieckim, gdzie działania wyznaczają cel, a nie odwrotnie. Swoim postępowaniem w batalii o zachowanie tego środowiska starsza wiekiem kobieta - dla jednych niezrównoważona psychicznie, dla innych - nawiedzona - porusza sporą część społeczności lokalnej. Również i tę, nie parającą się łowiectwem.
I właśnie to poruszenie czyni "Pokot" po części bajką, po części komedią, także kryminałem i dramatem psychologicznym. Na tyle dobrym obrazem, że już zdobył pierwszą nagrodę międzynarodową, tj. Srebrnego Niedźwiedzia na niedawnym festiwalu filmowym w Berlinie. Na nią złożyły się też plenery ziemi kłodzkiej: bajeczne niezależnie od pory roku. Wśród nich i te bliskie Bystrzycy Kłodzkiej, jak i ona sama statystująca w wielu sekwencjach.
Czy można więc dziwić się temu, że rozmowa o filmie trwała nieco, a podkreślona została burzą oklasków dla wszystkich - i aktorów, i odbiorców dzieła, będącego koprodukcją czterech państw. A później wiele osób ustawiło się w kolejce po autografy i do rozmów kameralnych. Była to jedyna taka okazja.
www.bystrzycaklodzka.pl
Przeczytaj komentarze (10)
Komentarze (10)