W hołdzie olimpijczykowi

piątek, 29.4.2016 12:54 2994 0

Ceremonia w duchu sportowym przy klasztorze w Polanicy Zdroju, a po niej Msza św. i uroczyste przyklejenie odznaki Polskiego Komitetu Olimpijskiego „Pro Memoria” na nagrobku mogiły w Starym Wielisławiu, w której spoczywa Leon Birkholz. Wydarzenie sportowo-religijne (26 bm.), przypominające postać tego wioślarza i olimpijczyka z 1928 r., połączone zostało z Dolnośląskim Dniem Olimpijczyka.

Leon Birkholz – utytułowany wioślarz, pochodzący z Pojezierza Krajeńskiego. Zdobył cztery tytuły „Mistrza Polski”, osiem srebrnych i dwa brązowe medale „Mistrzostw Polski”, był dwukrotnym brązowym medalistą Mistrzostw Europy. Uwieńczeniem tych sukcesów stał się  brązowy medal olimpijski, zdobyty w 1928 r. w Amsterdamie – pierwszy medal wywalczony przez polskich wioślarzy na olimpiadzie. W 1978 r., pośmiertnie, został uhonorowany „Medalem 100-lecia Polskiego Wioślarstwa”, a w 1999 r. w plebiscycie na najlepszego zawodnika w 80-leciu Polskiego Związku Wioślarskiego zajął 25. miejsce.


Powojenne losy L. Birkholza zawiodły go na ziemię kłodzką. Pracował w ośrodku wypoczynkowym „Szarotka” w Zieleńcu, w schronisku „Pod Muflonem” w Dusznikach Zdroju. U 1960 r. porzucił życie świeckie i wstąpił do Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi oraz Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu Ołtarza i zamieszkał w domu zakonnym na Sokołówce. To tu spędził ostatnie osiem lat swojego życia. Zmarł 26 kwietnia 1968 r. w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku drogowym w Polanicy Zdroju. Jego ostatnią przystanią stał się Stary Wielisław, gdzie spoczął we wspólnym grobowcu braci zakonnych.

Sportowiec, finansista, zakonnik. Uprawiał sport, obracał się w wyższych sferach, zarabiał pieniądze i cały czas był człowiekiem głęboko wierzącym. To postać warta scenariusza filmowego – takie określenie przemknęło przez niejedną publikację prasową. Jednocześnie postać żyjąca w pamięci tylko nielicznych.

Uroczystość, która odbyła się 26 kwietnia br., wskrzesiła pamięć o Leonie Birkholzu i pozwoliła przybliżyć ją młodemu pokoleniu.

Przy klasztorze odbył się krótki ceremoniał olimpijski z udziałem: krewnych olimpijczyka, działaczy Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego, do którego należał L. Birkholz, przedstawicieli Polskiego Komitetu Olimpijskiego i czterech gmin i powiatu – Gminę Kłodzko reprezentowała zastępca wójta Urszula Panterałka. Nie zabrakło też sportowców-olimpijczyków na czele z koszykarzem i trenerem Mieczysławem Łopatką. Wśród młodzieży Gminę Kłodzko reprezentowali uczniowie z: Gimnazjum Publicznego im. W. St. Reymonta w Kłodzku, Szkoły Podstawowej im. Gen. W. Sikorskiego w Ołdrzychowicach Kłodzkich, Szkoły Podstawowej w Jaszkowej Dolnej, Szkoły Podstawowej w Krosnowicach i Szkoły Integracyjnej w Szalejowie Górnym. Dwie pierwsze wystawiły także swoje poczty sztandarowe. Uczniowie naszych szkół byli również w pocztach flagi olimpijskiej i flagi narodowej.


W Sanktuarium w Starym Wielisławiu odbyła się Msza św. pod przewodnictwem biskupa świdnickiego Ignacego Deca, który w homilii nawiązał do życia L. Birkholza. 
- …Żebyśmy byli sumienni, wytrwali. Przeszkody są po to, żeby je pokonywać... Są zwycięzcy i pokonani; trzeba umieć też przegrywać. Właściwe podejście do życia pozwala cieszyć się życiem, nie zazdrości sukcesów… Gimnastyka wskazana jest zawsze, by zachować młodego, dobrego ducha. Nie można starzeć się w wymiarze ducha! – nawoływał duchowny.

Zwieńczeniem całego wydarzenia było spotkanie wszystkich uczestników przy grobowcu, w którym spoczywa brat Leon Birkholz. Po raz pierwszy zapalano na nim znicze ze znakiem olimpijskim i przymocowano plakietkę „Pro Memoria” (dla pamięci) Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Pomysłodawcą przypomnienia postaci olimpijczyka L. Birkholza byli obecni bracia z klasztoru na Sokołówce. W organizację wydarzenia włączyły się cztery gminy, którymi ta postać była bądź jest w jakiś sposób związana, w tym Gmina Kłodzko, oraz kłodzkie Starostwo Powiatowe.  

Dodaj komentarz

Komentarze (0)