Z kamerą wśród opiekunów
W zoo wszystko „kręci się” wokół zwierząt, w tym opiekunowie. To oni zapewniają zwierzętom pełną opiekę, to od nich zależy w dużej mierze dobre samopoczucie miesz-kańców ogrodu. Zatem kim są i w jaki sposób dbają o dzikie zwierzęta?
Większość osób, niezwiązanych z ogrodem zoologicznym, sądzi że praca opiekuna polega na przygotowywaniu pożywienia, karmieniu z ręki zwierząt i ich głaskaniu. Tymczasem jak przygotować posiłek dla leniwca czy manata, co powinien zawierać i w jakiej ilości? Jak karmić pająka czy lwa, żeby nie zostać zaatakowanym? Jak pogłaskać kozioroga dębosza czy likaona, żeby jemu lub sobie nie zrobić krzywdy? A to tylko pierwsze pytania, bo praca opiekuna to wszelkie działania związane z codziennym życiem zwierząt w zoo.
W branży zoologicznej opiekunów zwierząt nazywa się „pielęgniarzami”, bo taką w zasadzie pełnią rolę. Ich podstawowym zadaniem jest dbanie o dobrostan zwierząt czyli zdrowie i samopoczucie. Lekarza weterynarii wzywa się w przypadku potrzeby, kiedy niezbędna jest interwencja lekarza. Trzeba pamiętać, że zwierzęta w zoo nie są oswojone, a weterynarz to osoba obca dla nich i może wywołać u nich stres. Zatem wizyty wszelkich osób z zewnątrz są rzadkie i zawsze pod kontrolą.
Opiekunowie każdy dzień zaczynają od sprawdzenia jak minęła zwierzętom noc. Dodatkowo w ciągu dnia przeprowadzają treningi medyczne, podczas których sprawdzają kondycję i stan zdrowia swoich podopiecznych. To oni również opracowują dietę dostosowują ją do stanu zdrowia i potrzeb zwierząt. Wymaga to ogromnej wiedzy z zakresu biologii zwierząt. Dlatego, aby dzisiaj zostać opiekunem w zoo, najpierw należy skończyć studia na kierunkach takich jak biologia, zootechnika, oceanografia, rybołówstwo czy pokrewne i odbyć praktykę zawodową w zoo. Wymaga się też, aby opiekunowie stale się rozwijali, zwiększali swoje kompetencje poprzez wyjazdy na staże do innych ogrodów na całym świecie i kontakt z opiekunami tych samych gatunków w innych ogrodach.
Jednak to nie koniec wyzwań, bo do obowiązków opiekunów należy również niewdzięczne sprzątanie wybiegów, wolier, terrariów czy akwariów.
Czy to zniechęca potencjalnych kandydatów?
- Raczej nie, bo zoo otrzymuje od kilku do kilkunastu CV w skali miesiąca, a opiekunowie mówiąc o swojej pracy powtarzają „to najlepsza praca na świecie, nie zamieniłabym/ zamieniłbym jej na żadną inną” – mówi Marta Zając-Ossowska, kierownik marketingu i edukacji we wrocławskim zoo.
To właśnie dzięki cyklowi „ZOO od kuchni” poznajemy opiekunów i ich pracę, a przez to również ich podopiecznych.
- Opiekunowie są najważniejszymi pracownikami w zoo, bez nich ogród nie istnieje. Dlatego serial „ZOO od kuchni”, to hołd dla ich pracy i zaangażowania – mówi pomysłodawczyni serialu i koordynator produkcji, Marta Zając-Ossowska z wrocławskiego zoo. – Muszę też dodać, że to bardzo ciekawi ludzie, którzy nie tylko kochają swoją pracę, mają ogromną wiedzę biologiczną, ale są również prywatnie związani ze zwierzętami Wśród nich są hodowcy koni, psów, kotów, jaszczurek czy węży, a także trenerzy psów, behawioryści i psychologowie zwierzęcy.
Za nami odcinki poświęcone hipopotamom nilowym, manatom, motylom, okapi, waranom, żółwiom, nosorożcom i rekinom. Tym razem, już w najbliższą sobotę, odkryjemy tajniki pracy Pawła, opiekuna pingwinów przylądkowych, jedynego gatunku tych ptaków zamieszkujących Afrykę, zagrożonego niestety wyginięciem w środowisku naturalnym. Tym razem zagrożone są również w Polsce, przez atak sezonowej ptasiej grypy, przez co musiały zostać odizolowane na zapleczu. To wspaniała okazja, aby „stanąć oko w dziób z pingwinem”, poznać upodobania i wyróżniające cechy charakteru Kapitana, Janusha czy Muminka, bo każdy z liczącej 85 osobników kolonii pingwinów ma imię i niezły charakterek, a opiekunowie rozpoznają je bez problemu! Jak to robią? Tego dowiemy się z tego właśnie odcinka. A w następnych poznamy m.in. Karolinę - opiekunkę małp, Leszka – opiekuna lemurów, Zdzisława i Krzysztofa – opiekunów tygrysów sumatrzańskich.
Komentarze (0)