ZACZYTANI... Ian McEwan "Pokuta"

niedziela, 8.1.2017 15:35 792 0

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Dzisiaj lekturę poleca Elżbieta M. Horowska.

 

Ian McEwan, Pokuta, Warszawa 2015 Albatros

 

Niektóre książki, nawet bardzo dobre, przechodzą niezauważone przez szerszą publiczność. To przypadek „Pokuty” Iana McEwana, powieści obecnej w Polsce od 2003 r. Widocznie nie miała szczęścia do wszechobecnej reklamy i nachalnej promocji. A warta jest tylko i wyłącznie samych pochwał. „Pokutę”  nazwałabym nawet absolutem w świecie powieści. Jest doskonała pod każdym względem.

Akcja pięknie i obiecująco się zawiązuje. Jest skwarne lato 1935 roku, Anglia, posiadłość poza miastem. Na wakacje przyjeżdżają dorosłe już dzieci właścicieli majątku oraz ich przyjaciel – Leon, Cecylia i Robin. Także trójka młodszych kuzynów - bliźniacy Jackson i Pierrot z siostrą, 15-letnią (ważne!) siostrą Lolą. Państwo Tallisowie mają jeszcze najmłodsze, późno urodzone dziecko, 13-letnią teraz Briony. Pani Domu, Emily cierpi na niekończące się migreny. Całe dnie spędza w samotności, w zaciemnionym pokoju. Pan domu, typowy urzędnik angielski przyjeżdża od czasu do czasu, zapracowany na co dzień w ministerstwie.

Robin, syn służącej dzieciństwo spędził razem z dwójką dzieci Tallisów. Zawsze był traktowany jak członek rodziny. Teraz będąc 23-latkiem uświadamia sobie, że już nie jest przyszywanym braciszkiem Cecile. Kocha ją. Między młodymi jest jakieś niejasne dla nich napięcie, którego oboje nie rozumieją.

Od początku czuje się, że kanikuła, rozterki uczuciowe, beztroska lata są pozorne, fałszywe, że autor przygotowuje grunt pod jakiś wstrząs. Tragedia, która się wydarza jest przedstawiona tylko z jednego punktu widzenia , rozegzaltowanej, niedojrzałej Briony. Narrator oddaje jej pierwszoplanową rolę a ona przede wszystkim WIE, a potem dopiero WIDZI. I jasne się staje motto na 7 stronie zaczerpnięte z Jane Austin. Czytając I część (powieść dzieli się na cztery różnej objętości rozdziały) musi rodzić się krzyk rozpaczy: nie, przecież to nie tak! Następne dwie partie książki autor osadził już w latach II wojny kreśląc wspaniałe, naturalistyczne obrazy wojaczki i wojny na zachodzie Europy. Bohaterowie mają pięć lat więcej. Teraz wszyscy ponoszą konsekwencje tego, co stało się latem 1935 r. Tutaj znów rodzi się krzyk niezgody, poczucie głębokiej życiowej niesprawiedliwości. Cały czas pojawiają się pytania – jak można było do tego dopuścić? Jak można było zawieść przyjaźń, zaufanie? McEwan bombarduje czytelnika i swoich bohaterów dylematami moralnymi.

Następuje zamknięcie. Książka kończy się w 1999 roku. Briony jest kruchą, słabnącą z dnia na dzień starszą panią. Otacza ją rodzina i przyjaciele. Ma ciekawe zajęcia. I niekończące się wyrzuty sumienia. Całe życie, po przedwcześnie skończonym dzieciństwie odprawia swoją pokutę.

Gwarantuję, że powieść Iana McEwana jest doskonałą, od początku do końca absolutnie doskonałą powieścią. Gdyby ktoś ogłosił plebiscyt na najważniejsze książki III tysiąclecia musi się tam znaleźć „Pokuta”.

 

Elżbieta M. Horowska

 

Książka jest dostępna w bibliotekach – pedagogicznej i publicznej w Ząbkowicach, szukaj jej także w swojej bibliotece.

 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)